Krew






Ja chcę tylko widzieć cię i mówić do ciebie...
Usiądź tam — daleko odemnie — taka dawna, cicha, biała...
A nadewszystko, dawna... dawna...
Nie mógł mówić.
— Rozległ się bezsilnie tłumiony okropny męski płacz...
Patrzyła na niego blada, niezwykle roz szerzonemi oczami — potem jakby powodowana nieodgadniona, wyższą mocą, usiadła obok niego i wyszeptała:
— Cicho... cicho...
W słowach jej było kojące, jakby macierzyńskie uspokojenie — było i coś z tej przewagi duchowej, jaką zwykle ma w chwilach wielkiego bólu kobieta.
Jedyne co mu powiedzieć mogła:
— Cicho...
Dawno nie słyszał tych ciepłych kobiecych słów — padły mu odrazu na duszę; błogosławił je...
Teraźniejszość, to beznadziejne, dwuletnie miotanie się w krwawicy bólu, przycichło i zgasło w nim. Cofnął się w przeszłość...
Została tylko nieśmiała, zaledwie przez pół uświadomiona trwoga, żeby nie ozwało się w nim echo tego krzyku serca; echo głośne, które powtarzało się w nim nieustannie od
dnia rozstania:
— Utracona.
— "Nieprawda. — Moja... moja... szeptał w duchu... moja"...
Całe istnienie swoje zamknął we wzroku i tonął oczyma w jej oczach.
Po chwili przemówił szeptem: — Drogie, biedne dziewczątko moje... Dźwignąłem, podniosłem cię do siebie, stworzyłem ci duszę. Potem własne dzieło moje ukochałem.
Że podziwiali cię wszyscy, to było ślepą zasługą natury, która dała ci taką ogromną, taką zbyt wielką urodę...
Ale ty umiałaś wszystkich olśnić i do stóp ich sobie nakłonić, ty miałaś tylko niewolników w koło siebie, bo kto się zbliżył do ciebie tracił własną woię, i ja dumny
byłem, bo to było moją zasługą, bo ia twego ducha wykształciłem, bo ja mu skrzydła i moc dałem... Tyle, tyle szczęścia...
Nie było chyba myśli w tobie, którejbym nie znał i nie wiedział dlaczego powstała, z czego się wyrodziła; tak bardzo byłaś dzieckiem mego ducha...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>