Reklama:





Zapraszamy:





Krew





Brzeg hamaka wysunął mi się z rąk — uczułem mimowolnie ciepłą jej kibić pod rękami — drżałem jak w paroksyzmie malarii i pochylałem spalone gorączką usta moje nad
mleczno-białą jej piersią... zdawało mi się, że już...
już muskam je ustami, gdy ona nie otwierając oczu, jakby przez sen uśmiechać się poczęła, potem niespodzianie, szybkim ruchem oparta mi dłoń na piersi i odsunęła od siebie na
całą długość wyprężonego ramienia...
I znowu długa kaskada śmiechu, potem słowa:
— Zaspakajać pragnienia, chłopczyku, to wulkan szalony, to żywioł i płomienie, ogrom i siłę zamieniać w letnią wodę!
Upadłem na trawnik i wiłem się w tym wonnym pożarze słonecznym — z jednem tylko słowem skargi:
— Anka... Anka... Anka...
Patrzyła mi w oczy z wysokości hamaka długiem, leniwem spojrzeniem sennych pragnieniem oczu...
JESIENNA RÓŻA
(Fragment)
Po chwili milczenia rzekł do nas Karnicki: — Stanowczo pan Eustachy Korecki ma słuszność.
Pani Eleonora jest najmilszą i najbardziej uroczą kobietą z pomiędzy tych wszystkich niesłychanie łaskawych dobrodziejek, które raczyły mnie bałamucić!
Mówiąc to, pomyślałem dobrze i o innych kobietach, które w ścisłem i nie w ścisłem znaczeniu tego słowa przeszły przez moje życie, nie jestem więc wcale niewdzięcznikiem,
ani płochym lekkomyślnym człowiekiem, który ostatnie wrażenie zawsze nazywa najsilniejszem. O nie. Przechodzę, ile to możliwe, sumiennie i dokładnie wszystkie jej...
no, nie poprzedniczki, bo pomiędzy mną a panią Eleo, jak ją nazywam, nigdy nic nie było...
ale wszystkie te nasze kobiety, które głębsze na mnie zrobiły wrażenie, i dochodzę do stanów czego przekonania, że ona jedna jedyna była zupełnie inna, zupełnie oryginalna i
niczem nie przypominała słyszanych u innych słów, widzianych gestów i zrozumianych tonów i półtonów.
To jest jej ogromną, doskonałą zaletą, i za to jestem jej szczerze wdzięczny.
Ale mam jeszcze inne powody wdzięczności dla pani Eleo.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>