Krew





panie Janiu (znała go od dziecka i nazywała tak czasem w poufnem kółku), pańska narzeczona i jej rodzice przyjechali ze mną i są już tam na sali: trzeba się przywitać...
ale wpierw poczekać proszę... muszę się przypatrzyć, jak wygląda mój pupil.
1 przystąpiła do niego poufale, ciepłym kobiecym gestem poprawiła mu białą tuberozę w butonierce fraka i obejrzała go szybkim rzutem dynastycznych swych oczu...
które patrzyły powłóczyście a głęboko.
— Tak, dobrze! A teraz Janek niech idzie się kochać... bardzo, bardzo.
Ale Janek miał typową minę narzeczonego na balu, t. j.
urzędowo-uśmiechnięto znudzoną.
- A dobrze... naturalnie, idę tam... lecę!
No, i odleciał.
Pan Eustachy zaś, spełniwszy swój kamienny obowiązek wprowadzenia pani Eleo, usunął się cichaczem do pokoju, gdzie grano w karty; zostaliśmy więc sami.
Ona stała jeszcze w tej samej pozycyi jak w chwili, gdy robiła przegląd Janka, na środku saloniku, przez pół plecami do mnie odwrócona...
Przypatrywałem się jej Lubiłem ogromnie pieścić oczyma wspaniałą linję jej ramion, o jakiś drobiazg za szerokich może, ale za to aksamitno-białych, i drugą linję jej bioder.
Już zwróciła się w moją stronę, już nawet usiadła i zaczęła rozmowę ze mną, nie pamiętam już o czem, a oczy jej patrzyły wciąż gdzieś daleko, gdzieś w stronę sali,
przebijały w lot ściany kilku, dzielących nas od par tanecznych pokojów i szukały tam najwyraźniej kogoś, snuły się za kimś.
Znałem ją oddawna, i byliśmy z sobą w przyjaźni, nacechowanej prawdziwą szczerością
— Proszę pani, — zagadnąłem, co stanie się z jej namiętnością, gdy marjaź Janka
Karnickiego stanie się już faktem dokonanym?
Nie zrozumiała mnie w pierwszej chwili a moie zrozumiała ile...
Do twarzy jej uderzył bardzo wyraźny rumieniec, i spójrzała mi w oczy trochę za długo i za szeroko.
— Małżeństwo Jania jest jakby już rzeczą dokonaną...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>