Krew





Bystrym wzrokiem wyraźnie rozróżniał kontury jej twarzy i szyi — widział pozycyę głowy nieco w tył przegiętej; widział śmiałą, szeroką linię jej piersi i wspaniały
rysunek ramion, miękko na oparciu kozetki zwisających.
Zwolna rozdrażniony męką wspomnień mózg jego ogarniał to mroczne ciepło wytwornej sypialni.
— Umysł jego uspakajał się pomału, wysnuwając owe obrazy płomienne, które przesunąć się musiały przez małżeńską komnatę, zostawiając po sobie jakieś tchnienie
zmysłowe, które on rozpoznawać umiał i wchłaniał je w siebie...
Wypowiedział jednym tchem mękę długich lat i jednym rzutem postanowił sięgnąć po ukojenie.
Skupił się cały w sobie jak do skoku... Szukał oczyma w mroku jej bioder i badał z wysiłkiem ufałdowanie wolnej nocnej sukni...
Ona powstała i niespodziewanie wyciągnęła do niego obie ręce:
— A więc doktorze... ja już dziś zupełnie świadoma sama siebie kobieta, proszę pana o przebaczenie...
Zapomniał o męce swojej, o poniżeniu, zdeptaniu.
W słowach jej, w tem wyciągnięciu rąk do niego, w rozkołysaniu piersi jej, złudą jasną błysnęło mu spełnienie wyśnionej przez niego baśni.
Zadrżał cały, jak wobec cudu i przypadł do jej rąk. Ale to trwało mgnienie oka.
Opanował go szał... i przypadł do jej piersi... Chciała krzyknąć, ale:
— Nie wolno...
Stach skona... Nie wolno! — pomyślała...
Wyszeptał prosto do jej ust:
— Cicho... jeden krzyk i umrze... cicho... cicho... cicho...
Zacięła usta i wpiła mu paznokcie w twarz...
Jednem szarpnięciem ręki otworzył aż do Odtrąciła go gwałtownie, ale on nie opierał się już, zatoczył się tylko bezwładnie...
Zerwała się straszna, blada, powalana jego krwią...
Chciała pędem rzucić się do drzwi, ale kolana ugięły się pod nią; opadła bezwładnie na fotel i wyszeptała przez zaciśnięte zęby:
— Potwór...
Zmartwiało..
skamieniało w niej wszystko.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>