Krew





Zwolna zaczęła odczuwać tylko zimną chęć
dołu wolną, nocną suknię i rozdarł bieliznę...
Uczuł w rękach i pod ustami aksamit ciała — gorący, biały alabastr, obfity i wspaniały...
Wyprężył żelazne mięśnie...
pod ich naciskiem zaczęła słabnąć, siły jej omdlewały... Uczuła, że ohyda zaczęła się... czuła, że dążył do kresu szybko, silnie, nieubłaganie...
Oszałamiał go aromat jej ciała... gorąco i niesłychany jego przepych.. Nie czuł, że rozdzierała mu po prostu twarz i.., po chwili począł drętwieć ogromną rozkoszą...
zamordowania go... Pragnienie jego krwi rosło w niej i uświadomiało się coraz więcej.
Silny, piekący ból otrzeźwił go szybko. — Miał twarz zupełnie poranioną.
— Odnalazł karafkę z wodą i zwilżoną chustką obmył poranione policzki i skronie.
Nagle w ciemności rozległy się głośno słowa jego:
— Chustka moja nie wystarczy, proszę panią o ręcznik!
— Na Boga! Cicho! syknęła z rozpaczą.
Pod wpływem jednak tych głośnych słów
jego, wróciły jej siły. Powstała i szła w stronę gdzie majaczył cień jego...
On spostrzegł ruch jej — podszedł do lampy i rozjaśnił płomień zupełnie, poczem zdjął z niej przyćmiewający światło czerwony abażur. Jaskrawy blask oblał pokój.
— Co to jest? skręcić lampę!
Była blada jak płótno i patrzała na niego strasznie rozszerzonemi oczyma...
— Nie potrzeba - odparł doktór.
Z jego słów wiał jakiś kamienny spokój...
Uczuła zimno...
— Co to znaczy?!
Nie odpowiedział jej zaraz, wpierw dokończył umywanie twarzy przy lustrze, poczem zwrócił się do niej i mówił głośno, dobitnie cedząc słowo po słowie:
— Mąż pani umarł
przed dwiema godzinami jeszcze. W chwili gdy wszedłem za kotarę gdzie leży — rozpoczęła się agonia, w dziesięć minut poźniej — skonał.
Patrzyła na niego nieruchoma i osłupiała.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>