Krew





Pędzą ku tobie.
Lilia drży na talach — biednie — łamie się — znika niemal.
Pójdź do mnie — moja ty cudna, półsenna — rozełkana... Moja ty skrzywdzona przezemnie...
pójdź... pochłania mię morze — toną już — ból pierś moja, rozrywa! Ja tylko ciebie chcą, ciebie taką — jaka jest straszna prawda twoja!... Pójdź...
Usta moje toną w ustach twoich — rozwarły się wargi twoje — wsączam się całym orkanem pożądań w oddech twój — wchłaniam różanność twych ust aż w samą głąb mego
istnienia — i sam calem istnieniem w niej przepadam! Przestać istnieć — przestać istnieć!
Nie zdejmuj mi ramion z szyi I Ja nie chcą patrzeć w oczy twoje I
Kędyś — w owych otchłaniach — kędy żyją bielsze od cherubów gołębie, ziemskim nie tknięte pyłem —
stęsknione za rajem do którego przenigdy nie wejdą, gdyż nigdy nie dotknęły ziemi — w otchłani tej modre tęsknią ogrody — ciche smucą się tonie — chłodem wieczystym drzą
tęskne gołębie...
Wiotkie lilie szeleszczą lekko, muskane wiewem skrzydeł gołębich — chwieją się smukłe, wiotkie, szelestem cichym jak echo minionych żalów; — szelest ów cichy przepływa
całą modrą otchłań — idzie w bezkresy zimny, czysty, liliowy powiew ów — i na niezamieszkałych jeszcze, budzących się do życia i wymarłych już globach błądzi niewinniejszy
od westchnień dzieciny, święty i czysty, jako tchnienie Boże... Słyszysz ?
On dotyka mej skroni, musnął czoło me; to nie ty!!
Obcas mi ty — puszczaj... puszczaj mię!
— to nie ty... nie ty!...
Leżysz w półcieniu — jam już teraz daleki od ciebie znowu. Półmrok wokoło i noc zwolna mija, a bezsenność trzyma piekące dłonie na oczach moich.
Słucham łkań gwałtownie tłumionych gdzieś aż w samej głębi twych piersi. Dreszcz zimny przechodzi mi ciało — skronie me mróz obejmuje jakby dziwne jakieś zaświatowe tchnienie.
To...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>